Wentylacja w pomieszczeniach, czyli jak używać otwornice do metalu

Czołem
I raz jeszcze moja wkrętarka i dopiero co nabyty komplet otwornic do metalu i drewna umilił mi życie, i mam wymówkę żeby w przyszłości zakupić coś do warsztatu. Ale od początku.


Każdy z nas uwielbia wyjść na rześkie powietrze, nie znam człowieka, który by lubił żyć w cuchnącym pomieszczeniu, pełnym pleśni i smrodu. Na razie w okresie zimowym, znaczna część krajowych domów zaczyna takie pomieszczenia przypominać. Sami tego nie czujemy, bo człek przyzwyczaja się do własnych zapachów, ale ktoś z boku od razu wyczuje nieświeże powietrze. Dzieje się tak, od czasu gdy w Polsce zaczęto wymieniać stare nieszczelne okna drewniane, na ekstra hermetyczne okna plastykowe. I tu taka mała uwaga, nasze stare bloki lub mieszkania nie były budowane z sprawnie działającym rozkładem wentylacji, gdyż niehermetyczne okna nam to zapewniały.
I mamy stare pomieszczenia, schronienia z nowymi oknami i dodatkowo ściany budynków oklejone styropianem. Zechciej zrobić taki eksperyment, dwa jabłka jedno położyć na parapecie, a drugie owinąć w worek foliowy i również położyć na parapecie. Po tygodniu zobaczycie, co dzieje się z jabłkiem bez wentylacji. Podobnie jest w naszych domach. I zaczyna się pojawiać na ścianach pleśń, a jeszcze jak się, wygipsuje ściany to już zupełnie. Więc spieszą panie i panowie i kupują w sklepach chemicznych środki na pleść, na ogół na bazie podchlorynu sodu, i nie dość, że trują nas pleśnie to jeszcze chlorem trujemy się sami. A problem nie leży w tym.
Co gorsza są ludzie, którzy aby zaoszczędzić na energii cieplnej zaklejają nieliczne otwory wentylacyjne, żeby ciepło nie uchodziło, zgroza. Nie tędy droga.


Ciało człowieka potrzebuje czystego powietrza (czasami wentylacja się nie sprawdza, w szczególności jak sąsiad pali śmieciami, ale to tak na marginesie) do poprawnego funkcjonowania, powietrza pozbawionego zanieczyszczeń, obfitego w tlen.


Wentylacja bazuje na dostarczeniu powietrza do pomieszczenia i usunięcia zużytego powietrza. W takim razie nie można poprzestać na nawietrzakach, lub wyłącznie kratce wentylacyjnej. O ile mamy taką kratkę.


Jeżeli jest WYJŚCIE to konieczne jest też WEJŚCIE. W starych budynkach, jeżeli jest wyłącznie kratka w ubikacji i kuchni to powinno się w każdym oknie zainstalować nawietrzaki i w drzwiach pomiędzy pokojami, nawiercić otwory, aby powietrze mogło się swobodnie przemieszczać. Ja uczyniłem tak w wszystkich drzwiach i oknach i problem znikł. Wystarczy wkrętarką akumulatorową za pomocą otwornicy do drewna i metalu zrobić otwory i zamaskować je rozetami z tworzywa, są takie otwornice do metalu w kompletach albo na sztuki.

Wybrać trzeba średnicę otwornicy ociupinę większą od rozetek. Wygląda to estetycznie i jest funkcjonalne. Jest trochę zimniej, ale wystarczy się troszkę cieplej ubrać i delektować świerzym powietrzem i nie zapominać o spacerach i wietrzeniu przed spaniem.

To tyle